07:30

Tagliatelle marchwiowe w sosie śmietanowym ( tagliatelle di carote alla panna)

Po powrocie do Toskanii Aleksandra od razu rzuciła się w wir gotowania i zaproponowała kolejną pyszną potrawę do naszego wspólnego cyklu - Viva la pasta!
Makaron z dodatkiem marchewki, nie dość, że przepięknie wygląda, to jeszcze okazał się niesamowicie delikatny i aromatyczny. 
Dodatek śmietanki i orzechów włoskich jest po prostu rewelacyjny. 
Koniecznie wypróbujcie ten przepis! Jest boski!:)

Składniki (na 3-4 osoby):
-  3/4 szklanki puree z młodej marchwi
 - ok. 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej + mąka do podsypywania
 - do podania: 100 g śmietanki 30% + kilka orzechów włoskich



Młodą marchew obrać (u mnie były to 4 marchewki) i ugotować na parze, a po ostudzeniu zmiksować. 3/4 szklanki puree wymieszać z około 1,5 szklanki mąki (ciasto jest miękkie, ale nie powinno się kleić do rąk). Ciasto rozwałkować na cienki placek (podsypując mąką), a następnie pociąć na paski o szerokości ok 1 cm. 

Makaron gotować w osolonej wodzie 3 minuty od wypłynięcia (nie trzeba tego robić od razu, wskazane jest nawet zeby trochę obsechł, ale ja gotowałam zaraz po przyrządzeniu). 
Podawać z sosem śmietanowo-orzechowym (śmietankę podgrzać na patelni i dodać orzechy). 

Koniecznie zobaczcie również makaron przygotowany przez Aleksandrę w Toskanii. 

14 komentarzy:

  1. Pieknie wyglada u Ciebie makaron i tak tez smakuje! Mniam mniam. Mi tez przypadl do gustu ten przepis. Delikatny, wyborny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra - poproszę więcej takich przepisów:)

      Usuń
    2. Juz wkrotce nastepne makarony. Viva la pasta!

      Usuń
  2. Kocham marchewkę w każdej postaci i mam wielką ochotę na taki makaron:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja robiłam buraczkowe czyli różowe :) śliczne te Twoje marchewkowe kluseczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza - buraczkowe też już mamy na naszym koncie:)

      Usuń
  4. Aniu rewelacja. Muszę spróbować jak już wrócimy z wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe danie .... uwielbiamy marchewkę, więc na pewno posmakowałoby i naszemu niejadkowi:)

    OdpowiedzUsuń