07:17

Obiadek z patelni Dry Cooker

Otrzymałam tę patelnię do przetestowania. 
Z reguły sceptycznie podchodzę do tego typu nowych sprzętów w kuchni. 
Lubię ulepszenia, ale nie zawsze okazuje się, że dany sprzęt spełnia moje oczekiwania, jednak patelnia Delimano Dry Cooker bardzo miło mnie zaskoczyła. 
Obawiam się, że mój mąż nie będzie teraz chciał obiadów innych niż z tej patelni:) bo ma w planie odchudzanie:).
Ja ze względu na to, że karmię małą Ewcię odchudzania nie mam w planach, ale ograniczenie spożywania tłuszczów przyda się każdemu:)
Akurat miałam zaplanowaną na obiad wątróbkę, gdy dotarła przesyłka z patelnią. 
Wątróbka na parze? - pomyślałam.
Czemu nie? Zawsze po smażonej wątróbce czuję ciężar w żołądku - może tym razem będzie inaczej?
W patelni umieściłam ziemniaki, pory, czerwoną paprykę (tylko z dodatkiem soli i pieprzu) i wątróbkę drobiową przyprawioną solą, pieprzem i majerankiem. Całość na nieduży gaz. Po około 35 minutach obiad był gotowy.
Bez odrobiny tłuszczu. Warzywa miękkie a wątróbka taka jak lubię - lekko krwista, ale nie tłusta. Rewelacja:)
I faktycznie czułam się po tym obiedzie lekko jak nigdy. Zdecydowanie od tej pory wątróbkę będę parować a nie smażyć:)
A w najbliższej przyszłości mam zamiar ugotować w tej patelni ciasto:)
I jeszcze jedno - zamiast 2 garnków i tłustej patelni do zmywania - tylko jedna nie tłusta patelnia:) Dla mnie to bardzo ważny argument za:)

11 komentarzy:

  1. Obiadek z patelni świetny pomysł..ale 'zamierzam ugotować ciasto'?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę, fajna ta patelnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką wątróbki, ale Twoja gotowa to nawet apetycznie wyglądała :) A ze zmywaniem tej patelni to rzeczywiście cudowna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie próbowałam takiej kombinacji, ciekawe,ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżu - tak, tak można w niej robić ciasta:)
    Paula - też byłam zdziwiona:)
    Wiosenka - jest super!
    Olu - a ja uwielbiam wątróbkę, a w dzieciństwie podjadałam surową:)
    Szana - polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A to ciekawe. Nigdy nie robiłam niczego na takiej patelni. A może czas zainwestować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę,że nasza kochana blogerka kosztowała wątróbki na surowo???tak,to prawda.Obraz Ani wciągającej kawał surowej wątroby na zawsze pokaleczył moją pamięć ale do potrawy nie zniechęcił:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ag Pe - ja do gotowania na parze się przekonałam, wydatek nie mały, ale warto
    Rybitek -:)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajna taka patelnia:) smaczne i zdrowe jedzonko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już druga osoba zadowolona z tej patelni.:)
    Witaj, Aniu.:)

    OdpowiedzUsuń