Nie mogłam się w tym roku zabrać za nastawienie zakwasu, ale w końcu się udało. Przy sprzyjającej temperaturze (śnieg za oknem, więc kaloryfery grzeją...) powinien być gotowy za 4-5 dni.
Już nie mogę się doczekać żurku... z jajkiem i białą kiełbasą...mmmmm:)
Przepis na żurek znajdziecie tu (klik)
Składniki:
- 5 łyżek mąki żytniej ("drobnej" - można kupić taką specjalną "na żurek", ale może być też razowa T2000)
- 700 ml przegotowanej i ostudzonej wody
- 3-4 ząbki czosnku (obrane i przekrojone na pół)
- 2 listki laurowe
- 3 kulki ziela angielskiego
- 3 kulki czarnego pieprzu
Do słoika wsypać mąkę, dodać przyprawy oraz wodę i całość dokładnie wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce - słoik przykryć gazą lub ściereczką. Co jakiś czas zamieszać. Po 4-5 dniach zakwas powinien nabrać kwaskowego smaku (wtedy można go zakręcić i schować do lodówki).
Aniu, też wczoraj zrobiłam, ale ja dodaję kawałek razowego chleba :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - można z chlebem:) Twój się dzięki temu szybciej ukisi:)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam zakwasu na żurek. Ale wypróbowanie przepisu zostawie już sobie na po świętach, bo święta w tym roku poza domem. Sylwia
OdpowiedzUsuńSylwia - po świętach też będzie smakował:) A może nawet lepiej, bo nie będzie miał konkurencji w postaci innych smakołyków:)
UsuńNie jestem odpowiedzialna za żurek w tym roku, bo święta wyjazdowe, ale przy najbliższej okazji chętnie skorzystam z Twojego przepisu :).
OdpowiedzUsuńEvitaa - ja stacjonarnie:) i odpowiedzialna jestem za wszystko:):):)
UsuńZakwas domowy wypróbowałam ! Został zjedzony w postaci pysznego żurku. Polecam! Sylwia.
OdpowiedzUsuń