18:15

Babka drożdżowa z rodzynkami

babka, drożdżowa
Do Wielkanocy jeszcze trochę czasu, ale babka drożdżowa za mną chodziła tak długo, że postanowiłam nie czekać tylko upiec już teraz. 
Wyszła dokładnie taka na jaką miałam ochotę. Miękka i aromatyczna (choć na drugi dzień, jak przystało na ciasto drożdżowe, lekko wyschła - jeśli jednak polejecie ją od razu lukrem to zachowa dłużej świeżość).

Składniki (na 2 średnie babki):

  • 3 szklanki mąki
  • 42 g świeżych drożdży
  • 4 żółtka + 1 całe jajko
  • 1 szklanka mleka (letniego)
  • 0,5 szklanki cukru
  • 100 g masła (roztopionego i ostudzonego)
  • szczypta soli
  • 100 g rodzynek
  • skórka otarta z całej cytryny
  • lukier: 0,5 szklanki cukru pudru + 3-4 łyżki soku z cytryny







Z drożdży i połowy mleka oraz 2 łyżeczek cukru sporządzić rozczyn. Gdy wyrośnie połączyć go z pozostałymi składnikami (ręcznie lub mikserem ze spiralnymi końcówkami). Na koniec do ciasta dodać rodzynki. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Ciasto jest dość gęste.





Wyrośnięte ciasto przełożyć do foremek (natłuszczonych i wysypanych kaszą manną lub drobną bułką tartą). Ciasto nakładać do wysokości ok. połowa foremki. Odstawić żeby podrosło (do wysokości 2/3 formy). Piec w 180 stopniach około 40 minut (w zależności od rodzaju użytej blaszki - ja piekłam w kamionkowych - sprawdzić patyczkiem czy jest już upieczona. Po wyjęciu z piekarnika babki studzić około 10-15 minut w foremkach, a następnie wyjąć i studzić na kratce. Ostudzone polać lukrem. 

15 komentarzy:

  1. No i doczekałam się przepisu! Piękna, wspaniała baba :)) Za kilka dni i u mnie zagości. Pozdrawiam Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia - widzę, że lubisz drożdżowe wypieki:)

      Usuń
    2. To prawda, lubię i smak i zapach, dzieciom moim także smakują przeróże ciasta drożdzowe. Aniu,ciekawa jestem czy jest różnica pomiędzy pieczeniem w kamionkowej foremce a takiej blaszanej? Nie mam żadnej kamionkowej i tak się zastanawiam...proszę o opinie. Z góry dziękuję. Sylwia

      Usuń
    3. W kamionkowej babka piecze się moim zdaniem dłużej (dostałam takie dwie stare w prezencie i z sentymentu w nich piekłam:)). Zdecydowanie nie polecam do tego typu babek form silikonowych. Najlepsze chyba mimo wszystko metalowe (dobrze natłuszczone wysypane np. kaszką manną)

      Usuń
  2. Mmm, zapachniało świętami i słodkim lenistwem. Piękna babka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, babka zachwycająca! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu,
    rozpływam się!
    Taka baba jak za moich ,młodzieńczych' czasów.
    I takie lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszna babka! ; )
    Oczekując Wielkanocy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio mam fazę na drożdżowe Aniu:) ...z tym, że wszystko ma kształt bucht z kruszonka:) .... ale baby niedfługo poczynie, już się nie mogę doczekać .... tymczasem czstuję się Twoją urodziwą Babą:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Palmy poświęcone! Po babce marmurkowej nie ma śladu, ale już w misce rośnie baba drożdzowa. Jak urośnie, jak się upiecze, oczywiście dam znać. Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam i już zapowiadam kolejną. Cytrynową. Przepyszną!

      Usuń
  8. Baby upieczone! Ciasto piekłam w jednej dużej foremce i dwóch malutkich, duża w piekarniku siedziała dłużej. Wszystkie pięknie wyrosły. Moja duża baba tak urosła :)) ( poprostu dałam trochę za dużo ciasta), że jak ją wyjełam z foremki i położyłam na stole, to śmiesznie sobie krzywo stoi :)) Małą babkę już próbowałam, jeszcze bez lukru, jest pyszna i puchata i fajna ta nuta cytrnowa. Do lukru dawałam nie raz sok z cytryny, ale do ciasta drożdzowego nigdy nie dawałam skórki cytrynowej, fajny pomysł!
    Czekam na przepis na cytrynową!!! ( strach będzie niedługo stanąć na wagę :)) Sylwia.

    OdpowiedzUsuń