Już dawno miałam je zrobić, ale jakoś tak się zeszło...:), jednak natchniona tekstem męża "to my pojedziemy na warsztaty, a mama może nam w tym czasie jakieś ciasto upiecze" przypomniałam sobie o tym wypieku.
Miałam w planie pełną relację z powstawania ciasta, ale moja czternastomiesięczna pomocnica pokrzyżowała te plany. Po świetną foto-instrukcję odsyłam Was zatem do Nikol.
Składniki ciasto:
Miałam w planie pełną relację z powstawania ciasta, ale moja czternastomiesięczna pomocnica pokrzyżowała te plany. Po świetną foto-instrukcję odsyłam Was zatem do Nikol.
Tak to się zaczęło...:)
A tak się skończyło:)
Składniki ciasto:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 0,25 szklanki cukru
- 25 g świeżych drożdży
- 0,5 łyżeczki soli
- 60 g roztopionego i ostudzonego masła
- 0,5 szklanki mleka
- 2 jajka
- skórka otarta z 1 pomarańczy
Składniki posypka:
- sok z połowy pomarańczy
- 2 łyżeczki cynamonu
- 0,5 szklanki cukru
- 40 g masła
Z mleka, łyżeczki cukru i drożdży sporządzić rozczyn. Wlać go do miski z mąką, wbić jajka, dodać masło, sól, cynamon i skórkę z pomarańczy oraz pozostały cukier. Z powyższych składników wyrobić ciasto i odstawić w ciepłe miejsce żeby wyrosło. Pod koniec wyrastania ciasta przygotować posypkę, a właściwie polewę. Wszystkie składniki rozpuścić w rondelku cały czas mieszając. Ze względu na dodatek soku gotować kilka minut aż do osiągnięcia konsystencji ciągnącego się smarowidła. Ostudzić.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę oprószoną mąką i rozwałkować na prostokąt (około 50cm x 30cm).
Posmarować posypką/polewą i prostokąt pokroić na 6 pasków, które następnie położyć jeden na drugim. Powstały pasek podzielić na 6 części.
Kawałki ciasta ułożyć w wysmarowanej masłem keksówce i pozostawić ciasto do wyrośnięcia (około 15-20 minut).
Piec 30-35 minut w 180 stopniach.
Upieczone ostudzić i jeść odrywając po kawałku.
uwielbiam to ciasto!
OdpowiedzUsuńKaś - wcale się nie dziwię:)
UsuńFantastyczne! Spróbujemy na pewno. Nie wiem, czy nie dzisiaj przypadkiem :-)
OdpowiedzUsuńWarsztat Mamy - robi się szybko, więc nie ma na co czekać:)
UsuńZ taka pomocą nie ma szans żeby coś nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto, nie robiłam drożdżowego w taki sposób.
Pozdrawiam!
Monica - nie ma szans na fotorelację:) Ciasto na szczęście wyszło:)
UsuńCiacho super- uwielbiam cynamonowe..a Ewunia - takiego pomocnika tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńBożena - dziękuję za miłe słowa:)
UsuńMniamuśnie wygląda ...a Ewunia wyjadająca nadzienie to najlepsza reklama tych cudeniek:)
OdpowiedzUsuńJola - to fakt:)nadzienie było ciągnące i takie pyszne, że rywalizowałyśmy o wylizywanie garnuszka:)
Usuńwyśmienicie wygląda!cud miód;)a raczej cynamon!
OdpowiedzUsuńMonisia - dziękuję bardzo, a z miodem niewątpliwie by smakowało;)
UsuńAniu, ono jest cudowne.
OdpowiedzUsuńA u Ciebie takie rumiane.Pięknie się upiekło!
Córeczka stawia pierwsze kroki w kuchni? Świetnie.
Pozdrowienia.
Amber - troszkę się za bardzo rozlazło, ale mieści się w granicach normy/formy:) Ewa pomaga od samego urodzenia:)
UsuńSuper smaki dla mnie w bułeczkach: cynamon i pomarańcza. Wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńKiedyś piekłam odrywane bułeczki, ale z ziołami - też wciągały :)
Ola - z ziołami powiadasz? Muszę zobaczyć:)
UsuńTakie zimowe ciacho:)bardzo fajne,a Ewunia na medal:)
OdpowiedzUsuńPucinka21 - takie typowo zimowe faktycznie, a Ewa jak zwykle łobuziak:)
UsuńFajnie jest mieć takiego pomocnika w kuchni :)
OdpowiedzUsuńKulinarne-smaki - cóż to jeszcze nie do końca pomocnik:), ale trenuje:)
Usuńsądząc z miny degustatora musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńWykrywacz smaku - degustatorki:)
UsuńCo za pyszności ! Musze zrobić :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - takie proste, a naprawdę pyszne:)
UsuńOh lubie takie:) A Pomocnica slodka!:)
OdpowiedzUsuńMarzena - ja też już takie lubię:)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Ciasto rewelacja - po prostu ideał. Kocham drożdżówy, a jeszcze z cynamonem to już w ogóle niebo w gębie!:)
OdpowiedzUsuńA córeczka jaka słodziutka!:)
Majana - dziękuję w imieniu Ewy i ciasta:)
UsuńCudne Aniu! Az mam ochote! :) Tylko, na nieszczescie mam tez lenia, wiec pewnie skonczy sie na jakims szybkim, ucieranym :( A na to dobre zaprosze sie do Ciebie! O!
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Narobiłaś mi ochoty ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl