11:12

Hummus

hummus z ciecierzycy
Przepis na moją wersję hummusu. 
Zanim zdecydowałam się Wam ją przekazać przetestowałam przeróżne odmiany. 
Gotowałam ciecierzycę z dodatkiem sody, bez sody (wolę bez, choć wersja z sodą daje hummus jaśniejszy i bardziej gładki). 
Robiłam hummus z ciecierzycy z puszki i z różnymi zestawami przypraw. 
Najbardziej smakuje nam poniższa wersja, ale z hummusem jest jak z bigosem: 
ile gospodyń, tyle odmian 😁
Kiedyś głównie jadaliśmy hummus przy okazji spotkań ze znajomymi, jako pastę do świeżych warzyw, paluchów drożdżowych czy kawałków pieczywa - w wersji szczególnie ulubionej przez dzieci: do chrupek kukurydzianych. 
Teraz coraz częściej jako pastę na kanapki - zastępującą wędliny. 

Składniki:

  • 1 szklanka suchej ciecierzycy
  • 1/3 szklanki zimnej przegotowanej wody
  • 5 kopiastych łyżek pasty tahini 
  • 3/4 łyżki soku z cytryny
  • 2 ząbki czosnku (u mnie duże, ale ilość można zmniejszyć)
  • sól i pieprz do smaku
  • przyprawy: najczęściej kumin, papryka, ale można również dodać swoje ulubione zioła (najlepiej świeże) - ilość według uznania
  • do podania: oliwa i np. kiełki, ziarna, siekana natka pietruszki
Przygotowania hummusu należy rozpocząć min. 8 godzin wcześniej od zalania wodą ciecierzycy - możecie na początku wypróbować wersję z ciecierzycą z puszki, moim zdaniem jest niezła, ale wolę samodzielnie gotowaną. 
Namoczoną ciecierzycę odcedzić i zalać wodą, a następnie gotować do miękkości - bez soli. Ostudzić. 
Przy pomocy blendera lub malaksera zmiksować ciecierzycę z czosnkiem, tahini, sokiem z cytryny oraz przyprawami. Pod koniec miksowania dolać zimną wodę (ilość wody można zmniejszyć lub zwiększyć w zależności od tego jak gęsty hummus chcecie osiągnąć) - gotowa masa powinna być gładka, bez grudek. Hummus podawać polany oliwą i posypany ulubionymi dodatkami. 

Polecam Wam też pastę z białej fasoli, a do hummusu upieczenie: ciasteczek pomidorowych lub grissini

3 komentarze:

  1. Hummus!!! Uwielbiam! Robiłam u siebie w niedzielę z przepisu zbliżonego do Twojego! Zajadamy się ze smakiem:) Muszę przyznać, że to nowość w mojej kuchni a sam kumin również debiutuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra - pewnie też będziesz do niego wciąż wracać :)

      Usuń
  2. Robiłam raz hummus, w wersji podobnej do Ciebie Aniu ... ale jakoś nie do końca mnie oczarował:).... aczkolwiek planuję dac mu kolejną szansę:)

    OdpowiedzUsuń