Niecodziennych, bo chociaż zaproszone były blogerki kulinarne, wyjątkowo nie gotowałyśmy.
Muszę przyznać, że od dnia warsztatów jestem w świątecznym nastroju, chodzę i podśpiewuję świąteczne szlagiery - które towarzyszyły naszemu spotkaniu.
Poltino zadbało o nas w sposób szczególny, bo nie dość, że miło spędziłyśmy kilka godzin, to każda z nas wyniosła ze spotkania porcję wiedzy na temat fotografowania w sztucznym świetle oraz miała okazję skonsultować się ze specjalistami w sprawach związanych z prowadzeniem bloga.
Razem z Kasią prowadzącą blog Kuchnia Bazylii, zmierzyłyśmy się z sztuką sfotografowania zupy w sztucznym świetle.
Cennych wskazówek na temat technik udzielił nam fotograf Maciej Żaczek.
Z rezultatów byłyśmy niezwykle zadowolone i mam nadzieję, że wszystko czego się nauczyłyśmy, przełoży się na jakość naszych zdjęć.
Poza tym po raz pierwszy w życiu miałam okazję ozdobić coś przy pomocy techniki decopuage.
Zaopatrzone w mnóstwo różnorodnych materiałów ozdabiałyśmy deseczki, pudełka i bombki.
Bawiłyśmy się wspaniale. Okazało się, że decoupage nie jest taki straszny jak się nam wydawało.
A kiedy zgłodniałyśmy, przemiła ekipa Mucha nie siada, zadbała o nasze żołądki i podniebienia serwując pyszne zupy Poltino, które każda z nas miła już okazję wcześniej wypróbować.
Dla mnie numer 1 to zielony krem - groszkowy z tymiankiem!
Spotkanie przebiegło w cudownej atmosferze.
Dla mnie był to rzadki i wyjątkowy czas relaksu i oderwania się od codziennych obowiązków.
Jak się okazało wszystkie w tym roku byłyśmy wyjątkowo grzeczne i Poltino przygotowało dla nas upominki w postaci softboxów, dzięki którym nasze zdjęcia w sztucznym świetle będą teraz dużo ładniejsze i bardziej profesjonalne.
Aniu tylko pozazdrościc takich warsztatów ... przepięknie ozdobiłaś swoją tacę:)
OdpowiedzUsuńJola - dziękuję! To były wspaniałe warsztaty! :)
Usuń