19:57

Miękkie pierniczki 2016

Jak co roku odbył się u nas maraton wypiekania pierniczków. 
Tym razem skorzystałam z przepisu rodzinnego Joli, wielokrotnie przez nią wypróbowanego. 
Porcja jest ogromna, ale połowy i tak już nie ma, choć do świąt jeszcze kilka dni. 
Najładniejsze egzemplarze zamknęłam w "świątecznej puszce" i strzegę niczym Cerber 😉. Jest szansa, że dotrwają!
Pierniki są od razu miękkie, nie są mocno słodkie, więc dodatek lukru jest jak najbardziej na miejscu. 

Składniki:

  • 7 szklanek mąki 
  • 1 szklanka drobnego cukru
  • 1 szklanka płynnego miodu
  • 4 jajka
  • 1 szklanka mleka
  • 1 łyżka sody oczyszczonej
  • 50 g masła (rozpuszczonego i ostudzonego)
  • 1 opakowanie przyprawy do piernika
  • 4 łyżki kakao

Wszystkie składniki umieścić w dużej misce i zagnieść lub zmiksować ze sobą - używam miksera ze spiralnymi końcówkami. Miskę owinąć folią i wstawić do lodówki na 24 h. Ciasto początkowo jest dość luźne, ale po schłodzeniu jest idealnie elastyczne. 
Odrywać porcje ciasta i wałkować na placek ok. 4-5 mm (podczas wałkowania lekko podsypywać mąką). Wycinać kształty i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 8-10 minut w 180 stopniach (ja piekłam 10, ale wszystko zależy od piekarnika - spód pierniczka powinien być leciutko zarumieniony, piernik powinien pozostać miękki)

Pierniczki studzić na kratce. Ostudzone można polukrować. Przechowywać w zamkniętym pojemniku. 





Wpis dodaję do 10-tego Festiwalu Pierniczków:



7 komentarzy:

  1. Aniu bardzo się cieszę, że skorzystałaś z tego przepisu ... u nas nie ma Świąt bez tych pierniczków, a ogólnie to wypiekamy je już od października najczęściej ... i nigdy się nam nie nudzą:). Buziaków moc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu - jeszcze raz bardzo dziękuję za ten przepis! :)

      Usuń
  2. Pierniczkowa zasada numer jeden - nieważne, jak wielka jest porcja. I tak co najmniej połowa nie dotrzyma do świąt :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evi - zgadza się. Pomijam, że nie tylko te robiłam ;)

      Usuń
  3. Wyglądają smakowicie :)
    Ja też pierniczków piekę duże porcje, a znikają ww zastraszającym wręcz tempie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jola mówiła mi o nich, tylko chyba w tym roku już nie dam rady. No chyba, że trzeba będzie dorabiać przed Sylwestrem ;)

    OdpowiedzUsuń