Bałam się, że nie wyjdzie, ale zaryzykowałam.
Nie żałuję;)
Ładnie wyrosło i było naprawdę bardzo, bardzo smaczne. A kolor przepiękny (niestety zdjęcia robiłam w sztucznym świetle w obawie o to, że rano nie będzie już co fotografować). Moje obawy potwierdziły się:) Nie ukrywam, że przyczyniłam się do tego w znacznym stopniu.
Jeśli jeszcze nie macie dyni dość (ja nie:)) to upieczcie je koniecznie!
Składniki (tortownica 26 cm):
- 1 szklanka puree z dyni
- 3 szklanki mąki pszennej
- 42 g drożdży świeżych
- 50 g roztopionego i ostudzonego masła
- 2 żółtka
- 1/4 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- szczypta soli
- 1/3 szklanki mleka
- kruszonka: 3 łyżki masła, 3 łyżki cukru, 6 łyżek mąki
Przygotować puree z dyni: dynię (około 1 kg) obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Chwilę poddusić w garnku (tak żeby woda odparowała) i zmiksować a następnie ostudzić.
Drożdże rozpuścić w ciepłym (nie gorącym) mleku z dodatkiem łyżki cukru.
W misce wymieszać puree z pozostałymi składnikami. Dodać rozczyn z drożdży. Ciasto wyrobić ręką lub mikserem ze spiralnymi końcówkami (jeżeli będzie się mocno kleić to dosypać odrobinę mąki). Odstawić w ciepłe miejsce żeby podwoiło swoją objętość. Wyrośnięte przełożyć do tortownicy wysmarowanej masłem i posypać wcześniej przygotowaną kruszonką (składniki kruszonki rozetrzeć rękami i połączyć ze sobą). Odstawić żeby wyrosło. Piec około 40 minut w 180 stopniach.
dyniowe ciasto jest pyszne! :)) do tego jesli drozdzowe - ach! :))
OdpowiedzUsuńMagda - dodatek dyni naprawdę jest super!
UsuńAleż ono piekne! Żółciutkie ślicznie:)
OdpowiedzUsuńMajana - dokładnie. Kolor miało rewelacyjny:)
UsuńŚlicznie wyrosło:)a dynie uwielbiam i też takie chce:)
OdpowiedzUsuńPucinka21 - zachęcam do zrobienia:)
UsuńDrożdżówego z dynia jeszcze nie robiłam, ale zachęciłas mnie Aniu:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJola - wierzę, że spróbujesz:)
UsuńChętnie bym wpadła do Ciebie na kawałek takich dyniowych słodkości :-D
OdpowiedzUsuńJoanna - :) tylko trzeba się śpieszyć, bo znika w niesamowitym tempie:)
UsuńJakie piękne ! I ja muszę zrobić :)
UsuńGrażyna - z całego serca je polecam:)
Usuńale fajne, cieszę się, że wyszło, bo wierzę że pyszne :)
OdpowiedzUsuńPiekny kolor ma to ciasto...ja juz sie nie moge doczekac moich wypiekow dyniowych....mam dwie dynie jeszcze przed domem..mam nadzieje ze nie zmarzna:)
OdpowiedzUsuńale Ci wyszedł piękny kolor!!! Pewnie bardzo dobre w smaku!
OdpowiedzUsuńDokladnie tak! Nie ma to jak pieczona dynia, tym bardziej w formie ciasta drozdzowego :)
OdpowiedzUsuń(robie z bardzo podobnych proporcji...).
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w Festiwalu! I zapraszam na tegoroczne podsumowanie - http://www.beawkuchni.com/2012/11/festiwal-dyni-2012-podsumowanie.html
Zrobione i zjedzone ku mojemu zdziwieniu przez moje dzieci. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś bardziej słodkiego a to jest buła, którą można masłem smarować. Pyszna i puszysta. Można dodać rodzynek i będzie w innej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńAlbo żurawiny:) U mnie zostało zjedzone jako ciasto i było akurat słodkie:) W każdym razie grunt, że dzieciom smakowało:)
UsuńNa jaką to jest blache?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest podane przy składnikach - tortownica 26 cm (ale oczywiście można upiec w tradycyjnej prostokątnej blaszce:)
Usuń