Piernik marchewkowy przygotowałam na specjalne życzenie córeczki - na choinkowe spotkanie w przedszkolu.
Początkowo zamierzałam zrobić po prostu piernik, ale okazało się, że trzylatka zaplanowała sobie, że ciasto dla dzieci musi być marchewkowe.
Dodatkowo po wierzchu polałam go cytrynowym lukrem - czyli według córeczki "śniegiem" :)
Pech chciał, że choroba nie pozwoliła nam wziąć udziału w imprezie, ale mam nadzieję, że piernik smakował uczestnikom - bo nam bardzo.
Składniki (blacha 33 cm x 23 cm):
- 6 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 2 szklanki mąki pszennej (tortowej)
- 1/2 szklanki oleju
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 szklanki marchewki (startej na tarce o drobnych oczkach)
- 1 kopiasta łyżka przyprawy do piernika
- 2 łyżki kakao
Lukier:
- 150 g cukru pudru
- 1 łyżka ciepłej wody
- 2-3 łyżki soku z cytryny
Całe jajka zmiksować z cukrem na puszystą masę. Dodać olej (dalej ubijać przy pomocy miksera, ale na małych obrotach) oraz mąkę z proszkiem do pieczenia, przyprawą do piernika i kakao. Wyłączyć mikser i przy pomocy łyżki wmieszać utartą marchew. Ciasto przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 45 minut w 180 stopniach. Ostudzić.
Cukier puder utrzeć z wodą i sokiem z cytryny i powstałym lukrem polać ciasto.
Przepis dodaję do 9 Festiwalu Pierniczków:
Nigdy nie jadłem ciasta z marchewką ale widzę, że wizualnie nie odchodzi od normy :D
OdpowiedzUsuńRafał - w smaku też całkiem w normie :) A serio to po prostu piernik w smaku :)
UsuńMniam, piękny piernik. Bardzo lubię z marchewą! :)
OdpowiedzUsuńMajana - cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńMajana - cieszę się, że Ci się podoba :)
Usuń