Pane Ibleo, czyli włoski chleb z pszenicy durum (semoliny) upiekłam wraz z innymi blogerami w ramach comiesięcznego wspólnego wypiekania.
Użyłam mąki krupczatki, którą czasem zastępuję semolinę w makaronach, pół na pół z mąką pszenną chlebową. Oryginalne proporcje zmniejszyłam i podaję składniki na jeden chlebek.
Może nie wyszedł jakoś szczególnie piękny i ponacinałam go trochę po swojemu, ale pyszny był bardzo.
Składniki:
Oryginał przepisu pochodzi z tej strony.
Użyłam mąki krupczatki, którą czasem zastępuję semolinę w makaronach, pół na pół z mąką pszenną chlebową. Oryginalne proporcje zmniejszyłam i podaję składniki na jeden chlebek.
Może nie wyszedł jakoś szczególnie piękny i ponacinałam go trochę po swojemu, ale pyszny był bardzo.
Składniki:
- 50 g zakwasu żytniego
- 125 g mąki pszennej T 650
- 125 g mąki krupczatki
- ok. 120 ml wody
- 3/4 łyżeczki soli
Do miski wsypać mąki a następnie dodać zakwas i sól. Wlać wodę i wyrabiać ręcznie, aż do osiągnięcia sprężystego ciasta (w zależności od potrzeby można zwiększyć ilość wody lub mąki). Ciasto rozpłaszczyć i trzykrotnie złożyć na trzy. Odłożyć je na ok. 30 minut i ponownie trzykrotnie złożyć. Włożyć do miski i wstawić do lodówki na noc (przykryte, u mnie stało na najwyższej półce). Rano wyjąć z lodówki i poczekać aż osiągnie temperaturę pokojową. Ciasto wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę i uformować wałek z zaokrąglonymi końcami.
Wzdłuż ciasta wykonać wgłębienie i odwrócić je wgłębieniem do dołu. Tak pozostawić do wyrośnięcia 1,5-2 godziny. Po tym czasie ciasto ponownie odwrócić spodem do góry i ponacinać. Ja użyłam w tym celu nożyczek i wykonałam nacięcia przez całe ciasto, ale prawidłowo należy naciąć nożykiem nie do końca. Wygiąć końce chleba. Chleb piec w piekarniku z parą (wlać do naczynia, ustawionego na dole piekarnika, szklankę wody). Wstawić do temp. 250 stopni, piec 10 minut, a następnie obniżyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze ok. 15 minut, pilnując żeby chleb się nie przypalił. Wystudzić na kratce.
Oryginał przepisu pochodzi z tej strony.
Chleb upieczono w tym samym czasie na tych blogach:
Akacjowy blog
Fabryka kulinarnych inspiracji
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Alicji
Moje małe czarowanie
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Zapach chleba
Fabryka kulinarnych inspiracji
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Alicji
Moje małe czarowanie
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Zapach chleba
Fajny krokodylkowy wyglad ma ten bochenek. Zaluje, ze nie pieklam z wami, nastepnym razem nie odpuszcze :)
OdpowiedzUsuńMalarko - mogłyśmy podziwiać Twoje chleby, a to najważniejsze:)
UsuńAch , wygląda jak dorodna dżdżownica - super ! Pozdrawiam, miło się piekło :)
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńale wypasiona dżdżownica!
Super chlebuś.
Na polskich makach piękniej rośnie, wyrośnięty , pulchny u ciebie Aniu
OdpowiedzUsuńFajnie się piekło razem
wow ale wyrośnięty! gratuluję pięknego wypieku i do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że na krupczatce? To następnym razem na bank tak zrobię:-) No i z oliwą najsmaczniejszy, prawda:-)? Do kolejnego razu:-)
OdpowiedzUsuńKrupczatka super się sprawdziła, rzeczywiście bardziej chleb urósł niż na semolinie. Pozdrawiam i do następnego razu, Ela
OdpowiedzUsuńTrochę jak jesienny listek wygląda, a ja jesień bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńMiło było znów piec razem!
Piękny kształt i smakowicie wypieczona skórka :)
OdpowiedzUsuńTen sam przepis , a każdy chleb inny, ten wyraźnie odbiega od reszty, pewnie przez mąkę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChrupiąca skórka i pyszny miąższ, dzieki za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięty i wypieczony :) Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za wspólne piecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :) Wygląda niczym jesienny liść :D Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńPiękny kształt :) Miło było razem piec. Pozdrawiam, Dawid.
OdpowiedzUsuńhttp://theseasonaltable.blogspot.com/
Pięknie wyrósł :)! Dziękuję za wspólny czas i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuń