Czasem w życiu powstaje coś wspaniałego przez zupełny przypadek. Tak miało to miejsce w przypadku tego deseru. Przez roztargnienie wylałam biszkopt nie na tę blaszkę, na którą były przewidziane proporcje i upiekł mi się płaski. Przełożyłam go gotową pysznością - czyli Nutellą:), a na wierzch położyłam gałkę lodów bakaliowych. Do tego truskawki...Musiałam obiecać moim chłopakom, że deser niebawem powtórzę. Najlepiej zaczekać aż lody się rozpuszczą i częściowo wsiąkną w biszkopt:)
Składniki biszkoptu (blaszka 22cm x 33cm):
Składniki biszkoptu (blaszka 22cm x 33cm):
- 3 jajka
- 0,3 szklanki cukru
- 0,3 szklanki mąki pszennej
- 0,3 szklanki mąki ziemniaczanej
Biszkopt upiec według tego przepisu (klik). Ostudzony pokroić na 4 części i przełożyć Nutellą. Zawinąć w folię i włożyć na minimum godzinę do lodówki. Podawać pokrojony w kostkę z gałką lodów (najlepiej bakaliowych) oraz owocami.
Często najlepsze pomysły rodzą się przez przypadek ! Pyszny deser Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - Muszę się chyba częściej mylić z blaszkami:)
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńco za pyszny przypadek!
Porywam kawałek,co Ty na to?
Amber - śmiało porywaj:)
UsuńO rany, Aniu! Świetnie to brzmi. W moim domu też miałoby wzięcie :)
OdpowiedzUsuńOla - o z pewnością Twoim dziewczynkom by posmakowało:)
Usuńtakie przypadki są baardzo kuszące ;] wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńKarmel-itka - takie przypadki to mogą się częściej przytrafiać:)
UsuńDość proste , wiec wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńUrszula - bo prosto i smacznie to najlepsze rozwiązanie:)
UsuńTo musiało smakować wyśmienicie. Poproszę duży kawałek :D
OdpowiedzUsuńSlyvvia - proszę bardzo:)
UsuńPrzepysznie. Podobno najlepsze przepisy powstały właśnie przez przypadek:)
OdpowiedzUsuńWiosenka27 - jestem przekonana, że tak właśnie było:)
UsuńKuszą te zdjęcia, kuszą! Pyszny deser.
OdpowiedzUsuńEvitaa - dziękuję:)
UsuńTakie przypadki to ja lubię ;-)
OdpowiedzUsuńRusskaya - :)
UsuńJakże smakowity pomysł Kochana ....pięknie wyygladają te warstwy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJola - a jeszcze jak się w nie lody wtopiły...poezja:)
UsuńCzyli czasami dobrze coś "zepsuć" aby powstało coś jeszcze pyszniejszego :)
OdpowiedzUsuńDeser wygląda bombowo!
Monica - dziękuję:) Jak widać czasem trzeba coś popsuć:)
UsuńLubie takie niespodzianki :) Mialo byc COS, wyszlo cos innego, ale wciaz zjadliwe i to bardzo! :) A wiesz, najgorzej, jak jest w druga strone: czlowiek sie nastoi przy kuchence, a efekt? Szkoda gadac! Do niczego nie podobny! :)
OdpowiedzUsuńKasia1977 - na szczęście ta druga sytuacja zdarza się rzadziej:)
UsuńPyszność nad pysznościami:-D
OdpowiedzUsuń