Domowa. Bez sztucznych barwników i konserwantów.
O owocowym smaku - nie smaku przypominającym owoc:)
Sposób przygotowania banalnie prosty. Używam kupnych galaretek, ale w sezonie mówię im zdecydowane nie!
Składniki (na 4 porcje):
- 1,5 szklanki malin (mogą być też inne owoce sezonowe np. truskawki, wiśnie)
- 800 ml wody
- 3 łyżki żelatyny
- cukier do smaku (u mnie 5 łyżek)
Szklankę malin zagotować w 800 ml wody. Dodać cukier i gotować przez 5 minut. Zdjąć z ognia o odcedzić owoce. Do powstałego w ten sposób kompotu wsypać żelatynę i dokładnie wymieszać.
Pozostałe maliny przełożyć np. do salaterek i zalać galaretką (może być gorąca). Całość ostudzić, a następnie włożyć do lodówki żeby stężała.
Chciałam zapytać kiedy będzie jakiś wpis z serii ,, Bajeczne Smaki"? Bardzo podobały mi się te filmiki a od pewnego czasu ich tu nie znajduję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Nierdzewna
Nierdzewna - bardzo cieszy nas fakt,że ktoś tęskni za nasza działalnością. Kolejne filmiki już w obróbce i z pewnością będą następne (przerwa spowodowana jest wakacyjnymi wyjazdami). Obiecujemy powrócić "na antenę" jak najszybciej się da:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i zdrowa domowa galaretka. No i jak ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja też chętnie bym obejrzała 'Bajeczne Smaki'. Aniu, jak tam brzusio?
Pozdrowienia :)
Majana - dziękuję w imieniu galaretki,której z powodu gorąca urządziłam ekspresową i minimalistyczną sesję zdjęciową:) Brzusio zdecydowanie dominuje obecnie w mojej sylwetce. Jest go baaaardzo dużo:) Ola twierdzi, że za dużo jem:)
UsuńKiedyś Nigella też taką robiła....i zamiast wody dodała chardonnay (nie dotyczy dzieci i kobiet przy nadziei :)Ale Twoja jest bardziej demokratyczna, bo nikogo nie wyklucza!
OdpowiedzUsuńIwona - mmmm z chardonnay..., ale jako, że moją konsumowały głównie dzieci i kobieta przy nadziei to mogę sobie tylko o takiej pomarzyć:) Nie wkluczam zrobienia takiej "wzmocnionej" w jakiejś bardziej odległej przyszłości:)
UsuńPodoba mi się pomysł na domową galaretkę, nie przyszło mi do głowy, aby do kompotu dodać żelatyny. Mam sporo owoców z ogrodu i czasem nie mam co z nimi zrobić. Chętnie skorzystam z pomysłu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAvelina - będzie mi bardzo miło:), smacznego:)
UsuńTaką galaretke zjadłabym i ja:) Pysznie wyglaa:) Pozdrawiam ciepło Aniu:)
OdpowiedzUsuńJola - dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńBanalne w przygotowaniu i takie pyszne :)
OdpowiedzUsuńMonica - wielokrotnie już potwierdzała mi się reguła, że proste jest pyszne:)
UsuńJaki piękny kolor, który nie potrzebuje sztucznych barwników :).
OdpowiedzUsuńEvitaa - no właśnie:) Z koloru byłam bardziej zadowolona niż przy sztucznych:)
Usuńczy naprawde trzeba owoce gotowac? mysle ze surowe sa smaczniejsze... nie dalo by sie rozgniesc owocow z cukrem i zalac goraca woda z zelatyna?
OdpowiedzUsuńProszę spróbować. Gotuję część owoców, żeby uzyskać efekt "kompotu", który następnie związuję żelatyną - czy taki sam osiągnie się z zalania rozgniecionych owoców - nie wiem. Poza tym część owoców jest przecież surowa, tylko część się gotuje.
Usuń