Kremówka...nic dodać nic ująć. Dokładnie taka na jaką miałam ochotę.
Zawsze wydawało mi się, że sama nie zrobię, ale nie taki diabeł straszny jak go malują.
A wykonanie według mnie naprawdę mało skomplikowane.
Za przepis na masę budyniową serdecznie dziękuję Silei:)
Składniki masy budyniowej:
- 1 litr mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1 budyń śmietankowy bez cukru
- 1 pełna łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 jajko
- 200 g masła
1,5 szklanki mleka zmiksować z mąkami, budyniem i jajkiem.
W garnku zagotować mleko z cukrami i małym strumieniem wlewać mleko wymieszane z dodatkami. Ugotować budyń (cały czas mieszać masę przy pomocy miksera lub ręcznej ubijaczki). Masę ostudzić. Masło w temperaturze pokojowej dokładnie utrzeć przy pomocy miksera i małymi porcjami dodawać ostudzony budyń.
Składniki masy śmietanowej:
- 400 g śmietany 30%
- cukier puder do smaku (około 3 łyżek)
- 2 łyżki żelatyny
Żelatynę rozpuścić w małej ilości gorącej wody. Śmietany ubić na sztywno z dodatkiem cukru pudru i dodać rozpuszczoną żelatynę.
Ciasto (u mnie na blaszkę o wymiarach 33 cm x 22 cm):
- 2 płaty gotowego ciasta francuskiego
- cukier puder do posypania po wierzchu
Ciasto rozłożyć na papierze do pieczenia na dużej blaszce (ciasto podczas pieczenia kurczy się) i nakłuć widelcem. Piec około 15 minut w 200 stopniach.
Złożyć kremówkę:
- płat ciasta francuskiego
- masa budyniowa
- masa śmietanowa
- płat ciasta francuskiego (można wcześniej pociąć na kwadraty, ale moje kroiło się bez problemu)
- cukier puder na wierzch
Kremówkę schłodzić w lodówce przez kilka godzin. Cukrem pudrem najlepiej posypywać przed podaniem.
Mogę się wprosić na kawałek? :)
OdpowiedzUsuńSisters4cooking - zapraszam, jeszcze jest:)
UsuńO, mniam :) Też mam ochotę, może skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - kremówki są zaraźliwe:)
Usuńmniam uwielbiam! a tak dawno nie jadlam...:(
OdpowiedzUsuńMarzena - rozumiem doskonale:) ja próbowałam w cukierniach, ale nie trafiałam zbyt dobrze:)
UsuńZjadłabym taką pyszną kremówkę..
OdpowiedzUsuńBożena - miło mi, że się podoba:)
UsuńAniu! Boska! O niczym innym teraz nie marzę, jak o tym, by wbić w nią zęby!
OdpowiedzUsuńAnna-Maria - wiem o czym mówisz:) kremówki są takie kuszące:)
UsuńJest taka ,że nic już nie można dodać.
OdpowiedzUsuńMogę się wprosić...
Amber - serdecznie zapraszam:)
Usuńwygląda idealnie ;)
OdpowiedzUsuńSzana - dziękuję:)
UsuńANiu,kremówka wygląda idealnie. Ach, zjadłabym taki konkretny kawałek:) Została jeszcze?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Majana - to są kawałki zabójcy:) Zjadasz i odpadasz:). Pośpiesz się, bo za chwilę zjemy ostatnie:)
UsuńMuszę zapisać do ulubionych.
OdpowiedzUsuńKulinarn-smaki - no koniecznie:)
UsuńPiekna!!taka dostojna:)
OdpowiedzUsuńEwam - dziękuję:)
UsuńPięknie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńJustka2712 - dziękuję:)
UsuńPodziw! Naprawdę! :D jaka wielka, piękna, tyyyle masy...oj tak! to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńRusskaya - no faktycznie jestem z niej dumna:)
UsuńTo moje ulubione ciasto:)
OdpowiedzUsuńMary - u mnie również wysoko w rankingu ulubionych:)
UsuńUwielbiam kremówki ...czy mogę prosić o kawałeczek??:P)
OdpowiedzUsuńJolu - oczywiście:)
Usuńmmm pyszności
OdpowiedzUsuńDusia - :)
UsuńAniu!
OdpowiedzUsuńto ta kremówka, o której wczoraj wspominałaś w @?
wygląda wspaniale!
:-)
Peggykombinera - a nawet nie pamiętam, że o niej pisałam:)Ale to na pewno ta:)
UsuńJa zawsze mam obawy przed ciastem do kremówki. Dopóki nie nauczę się francuskiego dopóty nie upiekę kremówki hehe, tak stwierdziłam kiedyś i kremówka czeka na swoją kolej :) Cudnie Ci się upiekła, w ciąży mam smaki na same takie ciacha z dużą ilością masy, więc gdybym dopadła blachę z taką kremówką to pewnie pół bym sama wyjadła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Monica - miałam dokładnie to samo nastawienie i w przeddzień robienia kremówki zrezygnowałam z samodzielnego robienia ciasta:) Moje pochodziło z Lidla - pewnie domowe jest dużo lepsze, ale to też polecam:)
Usuńwidzę, ze słodkości teraz u Ciebie królują :)
OdpowiedzUsuńAga-aa - jak to mawiają "coś trzeba jeść":)
OdpowiedzUsuńmmm, kremówki to moje ulubione ciastka "tortowe"
OdpowiedzUsuńa teraz ich wnętrze kojarzy mi się ze śniegiem który zasypuje świat.
Monika
Jak widać na załączonym obrazku nie można od razu mówić 'Nie potrafię'. Deser wyszedł wspaniale ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
wygląda znakomicie! pewnie smakuje jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuń