Do tej zupy zabierałam się długo. Uwielbiam barszcz ukraiński, ale jak do tej pory jadałam go wyłącznie w wersji stołówkowej lub barowej, czy w wydaniu studenckim (z mrożonki). Nieskromnie muszę przyznać, że mój wyszedł najlepszy:). Nie ma to jak wielki gar (jedliśmy dwa dni) uczciwej, domowej zupy:)
Składniki:
Składniki:
- 1 szklanka białej (średniej) fasoli typu Jaś (zamoczona na noc)
- 1/4 małej białej kapusty
- 6 średniej wielkości buraków (najlepiej upieczonych lub ugotowanych w mundurkach)
- pół średniej wielkości pora
- 3 średniej wielkości ziemniaki
- 1 średnia marchewka
- wywar mięsny + kawałki mięsa (według mnie najlepszy na wołowinie, ale może być też drobiowy)
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki octu winnego
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, sól, cukier, pieprz czarny
- śmietana 12%
Kapustę pokroić w cienkie paski, dodać pora pokrojonego w półplasterki pora i oba składniki dusić z dodatkiem oliwy. Dodać koncentrat pomidorowy i ocet.
Do garnka z wywarem mięsnym wrzucić odsączoną fasolę, a następnie kapustę podduszoną z porem. Dodać przyprawy i czosnek oraz marchewkę pokrojoną w kostkę. Gotować około godziny. Dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i całość gotować do uzyskania przez nie miękkości. Na koniec dodać buraki obrane ze skórki i starte na tarce o dużych oczkach. Po dodaniu buraków zupę gotować dosłownie chwilę. Ewentualnie doprawić do smaku solą lub cukrem. Podawać zabieloną kwaśną śmietaną.
Idealny na taką paskudną pogodę,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Szana - dokładnie:) ideał na dzisiejszą pluchę
UsuńAniu, po Twoim poście zachciało mi sie solidnego barszczu ukraińskiego.
OdpowiedzUsuńI ten energetyczny kolor!
Amber - przyznam,że i mi się go w tym momencie bardzo chce:)
UsuńPiękna zupa, mniam:)
OdpowiedzUsuńMary - dziękuję:)
Usuńuwielbiam barszcz ukraiński ...ale też dawno go u nas nie było:) czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńJola - cieszę się,że mogłam o nim przypomnieć:)
UsuńBardzo lubię tę zupę. Jest konkretna, rozgrzewająca i pyszna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Majana - dokładnie taka jak piszesz:)
UsuńNiezapomniany smak dzieciństwa.. mniami!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Biedr_ona - :)
UsuńAniu to ukochana zupa mojego męża, ale w wykonaniu pań z przedszkola :)
OdpowiedzUsuńKabamaiga - ciekawe czy moja by mu posmakowała:)
UsuńPyszny ! Ja też bardzo lubię, robię trochę inaczej, ale Twoja wersja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńGrażyna - zanim się za nią zabrałam trafiłam na wiele bardzo różniących się od siebie przepisów. Najwięcej w nim rad A. Kręglickiej:)
UsuńJa jem ją bez fasoli. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych zup - smak mojego dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńMopswkuchni - nie sądziłam, że az tak wiele osób ją lubi:)
Usuńosobiście nie mogę się przekonać, ale taką zupą mogłabym uszczęśliwić moich chłopaków :)
OdpowiedzUsuńMagda K. - to może kiedyś chłopaki Cię przekonają:)
UsuńDałabym teraz dużo za taką zupke- mysle,że wyleczyła by w mig wstrętne przeziębienie:)
OdpowiedzUsuńPucinka21 - nie wiem czy ma właściwości lecznicze, ale na pewno poprawia nastrój:) Zdrówka życzę!!!
Usuńniestety tak sie nie gotuje barszcz ukrainski
OdpowiedzUsuńCebula,machewka,koncentrat pomidorowy oraz buraki surowe starte, podsmaza sie.
Pozdrawiam
Julia Ukrainka:)
Julia - dobrze wiedzieć:) podejrzewam jednak, że i u Was są różne sposoby przyrządzania tej zupy:)
Usuństarte surowe buraki,można jeszcze dodać zieloną fasolkę w strączkach(zaraz będzie),oprócz tej białej, drugiego dnia też wybornie smakuje.
OdpowiedzUsuńwnuczka Ukrainki
Tylko, że starte surowe buraki na początku, a tu odwrotnie na końcu. Długo gotowane buraki tracą na kolorze, a tego unikamy w tym przepisie. Tak jak już pisałam wcześniej, istnieje wiele wersji przygotowywania barszczu ukraińskiego.
Usuń