Ciasto, którego wystarczy zjeść jeden kawałek aby poczuć się bardzo, bardzo czekoladowo.
Jednak ciężko na jednym kawałku poprzestać.
Podane z gałką lodów tworzy niesamowicie rozpustny deser.
Jeden z lepszych jakie jadłam, a wykonanie bardzo proste.
Składniki (blaszka 23 cm x 33 cm):
Jednak ciężko na jednym kawałku poprzestać.
Podane z gałką lodów tworzy niesamowicie rozpustny deser.
Jeden z lepszych jakie jadłam, a wykonanie bardzo proste.
Składniki (blaszka 23 cm x 33 cm):
- 220 g mąki pszennej (około 1 i 1/3 szklanki)
- 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 150 g jogurtu
- 1/3 szklanki oleju
- 250 g czekolady ( u mnie 100 g gorzkiej, 100 g mlecznej i 50 g białej)
Czekoladę posiekać na niezbyt drobne kawałki. Pozostałe składniki krótko wymieszać ze sobą. Tylko do połączenia składników. Dodać czekoladę i całość przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 20 minut w 200 stopniach.
Aniu doskonałe to ciasto ... a z gałką lodów to prawdziwie rozkoszny deser:). Moc buziaków
OdpowiedzUsuńMmm, ależ to musiało być pyszne... :)
OdpowiedzUsuńJuż na sam widok leci ślinka :) Musi być przepyszne!
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńporywam ten cudny kawałek!
W Toskanii jem mało słodkiego...