Bardzo lubimy sajgonki i do tej pory jadaliśmy je wyłącznie kupowane u sprawdzonego "chińczyka".
Podjęłam w końcu wyzwanie przygotowania ich w domu i udało się całkiem nieźle.
Może nie do końca perfekcyjnie, za to bardzo smacznie i zdecydowanie w zdrowszej wersji.
Wiadomo, nie ma to jak samodzielnie przygotowane danie.
Nieco uprościłam sobie przygotowanie wykorzystując bukiet chiński Poltino - czyli mieszankę warzyw, pędów bambusa, grzybów i kiełków fasoli Mung.
Sajgonki podałam z ryżem, sosem słodko pikantnym i surówką z marchwi i imbiru.
Składniki (porcja na sajgonek):
- 35 arkuszy papieru ryżowego
- 400 g mięsa mielonego z łopatki wieprzowej
- bukiet chiński Poltino
- sól, pieprz kolorowy, ostra papryka, kmin rzymski - ilość wedle uznania
- 2 łyżki sosu sojowego ostrego
- 50 g makaronu ryżowego
- 0,75 l oleju do smażenia
Do garnka lub dużego rondla wlać trochę oleju i podsmażyć mięso. Dodać bukiet chiński oraz przyprawy i dusić przez ok 15 minut.
Makaron zalać wrzątkiem i odczekać kilka minut. Odsączyć i ostudzić. Makaron pokroić na kilkucentymetrowe kawałki i wymieszać z mięsem z warzywami.
Arkusz papieru ryżowego moczyć przez kilkanaście sekund w letniej wodzie, układać na desce (ja podłożyłam ścierkę, w którą wsiąkała woda).
Na każdym arkuszu kłaść łyżkę nadzienia i formować sajgonki - tak jak krokiety.
Zwinięte sajgonki odkładać na dużą deskę lub tacę.
Smażyć w głębokim oleju. Uwaga: podczas smażenia sajgonki nie mogą się stykać, ponieważ błyskawicznie się ze sobą sklejają. Po wyjęciu układać na papierowym ręczniku żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Poltino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz