Sernik dla miłośników czekolady.
Zawiera aż trzy smaki czekolad i jest przepyszny.
Z gatunku ciężkich i zbitych serników.
U nas wystąpił w roli tortu z okazji urodzin męża.
Smakował nam bardzo.
Przepis znalazłam u Oli, u której kiedyś miałam okazję go skosztować (z moimi zmianami).
Składniki (tortownica 23 cm):
- 1 kg twarogu (użyłam półtłustego, który sama zmieliłam, ale może być też wiaderkowy)
- 1/2 szklanki cukru (w oryginale 150 g)
- 3 lekko kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
- 4 jajka
- 150 ml kwaśnej śmietany (12% lub 18%)
- 100 g czekolady gorzkiej
- 100 g czekolady mlecznej
- 100 g czekolady białej
- 4 łyżki słodkiej śmietanki (dałam w sumie 8, u mnie 30%)
- spód: 150 g czekoladowych herbatników +50 g masła (jeżeli nie macie czekoladowych to można użyć zwykłych np. szkolnych i dodać łyżeczkę kakao i 2 kostki gorzkiej czekolady)
Ser zmiksować z cukrem na gładką masę. Pojedynczo wbić jajka (nadal mieszać przy pomocy miksera). Dodać mąkę ziemniaczaną i kwaśną śmietanę i dokładnie wymieszać.
W trzech większych miseczkach rozpuścić czekoladę ze śmietanką (do miski wrzucamy składniki - do białej i mlecznej czekolady dałam po 2 łyżki a do gorzkiej 4 łyżki śmietanki), a następnie podgrzewamy w kąpieli wodnej - miska ustawiona na garnku z parująca wodą). Rozpuszczone czekolady chwilę ostudzić, a następnie do każdej z misek dodać 1/3 masy serowej i dokładnie wymieszać - mieszałam mikserem.
Na ciasteczkowy spód wylać masę z białą czekoladą i kolejno (przy pomocy łyżki) wykładać masę z czekoladą mleczną i gorzką
Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec 15 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec jeszcze godzinę. Masa w środku może pozostać lekko wilgotna. Sernik pozostawić w lekko uchylonym piekarniku do całkowitego wystudzenia. Schłodzić w lodówce przez minimum kilka godzin.
Aniu, to chyba telepatia. Chodzi mi po głowie ten sernik od kilku dni. Wygląda na to, że Tobie też chodził ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
Ola - mi to od kilku lat chodził i nie mogłam się zebrać ;)
OdpowiedzUsuńUrodziny męża to idealna okazja, żeby upiec coś, co czekało na swoją kolej kilka lat :) Godnie uczciliście to święto :)
Usuńjuż tyle razy kusił mnie ten sernik... i jakoś nie mogę się za niego zabrać :D
OdpowiedzUsuńOooo raj :-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciasto :) Robiłam kiedyś podobne, ale bez pieczenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Męża Aniu ... a sernika zjadłabym, oj zjadła:)
OdpowiedzUsuń