Z cyklu mąż czyta dziecku, a potem gotuje:) A było to tak, że o spaghetti alla puttanesca mąż przeczytał w książce dla dzieci podczas wieczornej lektury dla Olka. Jako, że makarony uwielbia zapytał co to i czy możemy to zjeść. Na to ja powiedziałam: możemy jak zrobisz. I zrobił:)
Pasta alla puttanesca (czyli makaron kurtyzany) jest daniem dla odważnych. Połączenie wyraźnych smaków czosnku, anchois, papryczki chili, oliwek, pomidorów i kaparów świetnie neutralizuje natka pietruszki. My danie to pochłonęliśmy z wielkim apetytem i polecamy zwłaszcza miłośnikom śródziemnomorskich smaków.
Składniki (na 4 osoby):
- makaron spaghetti (400 g)
- 3-4 duże ząbki czosnku
- 170 g czarnych oliwek (bez pestek)
- 2 łyżki kaparów
- puszka anchois (30 g)
- puszka krojonych pomidorów (300 g)
- mała papryczka chili
- oliwa 3-4 łyżki
- siekana natka pietruszki (5 łyżek - 4 do sosu plus 1 do posypywania po wierzchu)
Na oliwie zeszklić posiekany czosnek. Dodać rozdrobnione fileciki anchois, a następnie oliwki pokrojone w plasterki i posiekaną papryczkę chili oraz kapary. Całość zalać pomidorami z puszki i dodać siekaną natkę (4 łyżki). Sos podgrzewać na małym ogniu przez 5 minut.
Ugotowany al dente makaron wymieszać z sosem. Podawać posypane natką pietruszki. Do dania proponuję zaopatrzyć się w białe, lekkie wino. Ja póki co nie mogę, ale czuję, że byłoby to boskie połączenie:)
Oj, makaron mogę jeść codziennie :) Ale nigdy nie jadłam anchios. Jak smakują?
OdpowiedzUsuńWhiness - jak bardzo, bardzo słona ryba. Dlatego w przepisie nie ma już soli:)
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńta wersja spaghetti bardzo jest mi bliska.
Pysznie!
Amber - domyślam się:)
UsuńJa też kilka potraw wykonałam z książki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńKruszynka - potrawa w książce była tylko wymieniona, ale była natchnieniem:)
UsuńUwielbiam ten smak. Mogłabym codziennie i bez umiaru jeść. Grtuluje " odwagi"
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapedna
Kasia S - odwagi w kuchni to nam nie brakuje:)
Usuńprzepis puttanescki w książce dla dzieci :) No, no Olek czyta fajne lektury :) Ale sądząc z przepisu musi smakować znakomicie!
OdpowiedzUsuńIwona - przepisu nie było, bohaterowie książki jedli to właśnie spaghetti:)
UsuńBARDZO SMAKOWICIE WYGLĄDA! POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńEwelina - dziękuję i również pozdrawiam:)
Usuńuwielbiam ten makaron :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze go nie jadłam. A mam ochotę od nie wiem jak dawno
OdpowiedzUsuńto jeden z tych smaków, które ciężko się nudzą...
OdpowiedzUsuńMężczyzna zrobił? Cudnie! Bo to świetny makaron :)
OdpowiedzUsuńJaka to ksiazke czytal Olek? Chyba jakas pikantna! Pozdrawiam, A.
OdpowiedzUsuń