Kolejna szarlotka.
Szarlotek nigdy dość.
Na kruchym spodzie położyłam starte jabłka z cynamonem i nakryłam "motylkową kołderką" z ciasta kruchego.
Przyjemnie się zajadało takie jesienne ciasto z letnim akcentem. Bardzo spodobało się dzieciom.
Składniki (tortownica 26 cm):
- 500 g mąki pszennej
- 250 g masła
- 2 jajka
- szczypta soli
- 1/2 szklanki cukru
- 1 i 1/2 kg lekko kwaskowych jabłek (opcjonalnie cukier do ich dosłodzenia)
- cynamon
- cukier puder do oprószenia
Z masła, mąki, cukru i żółtek (białka pozostawić) i szczypty soli zagnieść ciasto. Podzielić je na dwie części (część na spód może być nieco większa) i schłodzić w lodówce przez 2-3 godziny.
Po upływie tego czasu ciasto wyjąć i większą częścią wyłożyć spód i boki formy (wyłożyłam moją formę folią aluminiową, ale można też wysmarować ją masłem i wysypać np. bułką tartą lub kaszą manną). Spód podpiec przez 15 minut w 170 stopniach.
W tym czasie obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach jabłka. Wymieszać je z cynamonem (taką ilość jaką lubicie) i ewentualnie dosłodzić niewielką ilością cukru). Jabłka wyłożyć na podpieczony spód. Drugą część ciasta rozwałkować. Przy pomocy małej foremki wyciąć w nim kilka otworów. Ciasto przełożyć na jabłka. Pozostałą częścią ciasta ozdobić szarlotkę w dowolny sposób. Przy pomocy pędzelka wierzch ciasta wysmarować białkiem. Ciasto piec ok. 45 minut w 170 stopniach (do lekkiego zrumienienia). Szarlotkę oprószyć po wierzchu cukrem pudrem. Najlepsza jeszcze ciepła.
Urocze te motylki :) Fajny pomysł na urozmaicenie tradycyjnego ciasta :)
OdpowiedzUsuńGin - cieszę się, że Tobie się również podoba:)
Usuńwygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńKarmel-itka - dziękuję:)
UsuńJCudna. Ja wlasnie wyciagam z piekarnika szarlotke sypana, pachnie bosko, na dniach opisze wrazenia :))
OdpowiedzUsuńKrzywa kromeczka - to bardzo jestem ciekawa i czekam na relację:)
UsuńZgadzam się. Szarlotek nigdy dość! Kocham nad życie ^^ Szczególnie tę prosto z piekarnika, parzącą usta ... ;)
OdpowiedzUsuńFajny "myk" z motylkami!
Marzenia do spełnienia - można też zrobić z innymi kształtami, ale mi najbardziej pasowały właśnie motylki:)
UsuńWygląda prześlicznie!
OdpowiedzUsuńKuchenny bałagan - bardzo się cieszę:)
Usuńuwielbiam takie pomysłowe ozdobniki na cieście :) twoje motylki cudne!
OdpowiedzUsuńSzarlotek nigdy dość - zgadzam się. A ta jest taka urocza.!:)
OdpowiedzUsuńKochana szarlotkę to ja mogę jeść na śniadanie, obiad i kolację ...a e motylki to wspaniały sposób na jej odzobienie i urozmaicenie:)
OdpowiedzUsuń