wtorek, 9 listopada 2010

Samsa z dynią

Od kiedy zobaczyłam ten przepis zapragnęłam samsy :) - pierożków z dynią rodem z Uzbekistanu (przepis Agnieszki Kręglickiej z Wysokich Obcasów), ale jakoś się nie mogłam zebrać. 
Okazało się, że tym samym pragnieniem zapałał mój mąż - więc nieśmiało zapytał czy może sam zrobić. 
Moja radość nie znała granic:) 
Dziękuję Ci mężu! 
Było pyszne i z prawdziwą dumą i zaszczytem polecam przepis Czytelnikom.


Składniki ciasta:
  • 500 g mąki pszennej
  • 150 g masła
  • 100 g kwaśnej, tłustej śmietany
  • 2 jaja
  • 4 łyżki oleju
  • sól
Składniki nadzienia:
  • około 0,5 kg dyni
  • 1 średnia cebula pokrojona w kostkę
  • olej
  • sól, pieprz, odrobina curry - do smaku
Masło zetrzeć na tarce do miski z mąką, dodać sól i rozdrobnić palcami. Roztrzepane jajka dodać do śmietany i połączyć z pozostałymi składnikami, dodać olej. Wyrobić elastyczne ciasto. Ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodówce minimum pół godziny
W tym czasie przygotować nadzienie (w oryginale dodać do nadzienia kumin i chili).
Na patelni podsmażyć cebulę i wymieszać z przyprawami oraz utartą na tarce dynią. 
Ciasto uformować w wałek o średnicy 4 cm i pokroić na równe kawałki a następnie uformować je w kulki. Każdą kulkę rozwałkować na placuszek i kłaść na środku farsz a następnie sklejać brzegi (na spodzie samsa ma być trójkątem a na wierzchu tworzyć piramidę (mój mąż stworzył też inne kształty:)). 
Piramidki smarować roztrzepanym żółtkiem i posypać grubo zmielonym, pieprzem. 
Piec na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia 35-40 min. w 180 stopniach. Podawać ze śmietaną lub jogurtem. 

2010
2010

6 komentarzy:

  1. To ja Cię zapraszam o tu: http://durszlak.pl/akcje/pierogarnia-akcja-cykliczna i tu http://wkuchni.usagi.pl/154/Pierogarnia_-_wyzwanie_listopadowe.html , w tym miesiącu właśnie samsa z dynią :)

    Ja swojej jeszcze nie robiłam, a teraz nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie,nie,nie!Nie wolno takich fotek zamieszczać bo ja (i pewnie więcej nieszczęśników się znajdzie)dostaje ślinotoku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, super! To coś zupełnie innego. A takie proste jednocześnie :) Właśnie takie przepisy lubię najbardziej. Ciekawe czy mój Mąż da się namówić i też mi zrobi ;) Właśnie wspominał, że chciałby mieć więcej swoich popisowych dań, które by nam przygotowywał w weekendy. Może przyślę go do Was? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie to nowość, ale zapowiada się pysznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Już któryś raz widzę samsę - to chyba nowy trend w gotowaniu, muszę się z tym bliżej zapoznać - i może nawet sama przetestuję?

    OdpowiedzUsuń
  6. Usagi - chętnie skorzystam jako rasowy pierogożerca:)
    Putek - wybacz, pokaż Kubie:) i zainspiruj:)
    Olu - zapraszamy Janka serdecznie - a może z Piotrem stworzą coś nowego:)
    Arven - faktycznie dużo tej samsy dookoła:)

    OdpowiedzUsuń