17:50

Jeszcze trochę wakacyjnych wspomnień ( Chorwacja z małymi dziećmi)

U nas co prawda jeszcze słonecznie, ale czuć już zbliżającą się jesień w kościach:), tym bardziej gdy spoglądam na kalendarz i uzmysławiam sobie, że jeszcze tylko kilka dni do rozpoczęcia szkoły. 
Postanowiłam więc nieco powspominać, a przy okazji przekazać kilka rad rodzicom maluchów wybierających się do Chorwacji.







Przed wyjazdem zakupiliśmy spacerówkę (mniejszą niż wcześniej posiadana - tak żeby nie zajmowała nam całego bagażnika). Wózek jednak zupełnie nam się nie przydawał. 


Zabraliśmy go tylko na pierwszą wycieczkę i potem korzystaliśmy z niego tylko podczas wieczornych  spacerów po promenadzie (z powodzeniem byśmy się bez niego obyli). Podczas wszystkich kolejnych wycieczek nosiliśmy Ewę w nosidełku. Zamiar był taki żeby zabierać go na plażę, żeby malutka w nim spała, ale plaże były tak małe, że nie dało się na nie wnieść wózka. Ewa spała na ziemi:), a konkretnie na legowisku wymoszczonym na kamieniach:), ale nie był to żaden problem.





Przed wyjazdem wiele osób pytało się czy nie obawiamy się wyjazdu z 9 miesięcznym dzieckiem. 
Obawialiśmy się trochę, ale zupełnie niepotrzebnie. 
Ewa bardzo dobrze zniosła podróż. Rozłożyliśmy ją na 2 dni (nocowaliśmy w bardzo miłym hotelu za Wiedniem). 
To co okazało się niezbędne w podróży: pieluchy i chusteczki 
do mycia, woda dla niemowląt, pieczywko ryżowe i chrupki kukurydziane, deserki i obiadki w słoikach oraz komórka mamy z melodyjkami, a także umiejętność śpiewania wszystkich członków rodziny:). Zabrałam ze sobą jedzenie w słoiczkach na cały pobyt (2 tygodnie), ale Ewa już na miejscu zbojkotowała znajome jedzenie i żywiła się głównie gotowanymi warzywami i surowymi owocami. Jadła to na co miała ochotę:). 
Olek zaskoczył nas wielką chęcią zwiedzania, zwłaszcza muzeum... 
Bardzo podobały mu się ruiny amfiteatru w Puli. 
Z zainteresowaniem słuchał wszystkich historycznych opowiadań taty:). 
Choć bywało, że się zmęczył, to lody zawsze stawiały go na nogi:).




Jednak to co mu sprawiało największą radość, to czas spędzony na plaży. W mocno zasolonej wodzie Adriatyku prawie nauczył się pływać - a przynajmniej bardzo oswoił się z wodą. 
Woda była cudownie czysta i przede wszystkim ciepła (24-25 stopni). 
Bardzo sprawdziła nam się piankowa mata, na której Ewa mogła siedzieć i polewać się wodą z konewki. 
Niezbędny okazał się parasol chroniący przed upalnym słońcem. 
Jednak podstawa to właściwa emulsja do opalania. Przed wyjazdem otrzymałyśmy od Kidy.pl emulsję do opalania z Ziaji i sprawdziła się w 100%, bo Ewa oczywiście cały czas nie siedziała pod parasolem i zażywała zarówno słonecznych jak i wodnych kąpieli:).
Co mi spodobało się najbardziej?
Wszystko: jedzenie, pogoda, morze, przepiękne stare miasteczka ze wspaniałą architekturą:).
Bardzo polecam Chorwację (w naszym przypadku półwysep Istria) na wakacje z małymi dziećmi. 

13 komentarzy:

  1. Mieliście cudowne wakacje:)będzie do czego wracać w myślach i wspomnieniach jak zapanuje mokra jesień i wstrętna, mroźna zima:)i można już zacząć planować następny urlop:) Rybitek. śle Wam mnóstwo całusków Kochani.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe wspomienia.. :) No tak Aniu masz rację.. z tym że czuć jesień w kościach.. Oj czuję ja tą jesień w kosteczkach.. mnie tak połamało kożonki na amen.. Zazdroszczę Ci tego wyjazdu, bo ja w tym roku siedzę w domu i się nigdzie nie ruszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rybitek - już się zastanawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grażyna - to współczuje połamania. Może nie będzie tak źle, ponoć ma być jeszcze trochę ładnej pogody u nas. A może w tym roku na polską złotą jesień się załapiemy...

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie słodziaki na tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie! cudne miejsce!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. cieszę się że emulsja się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzcinowisko - dzięki:)
    Maugustyna - to fakt, przecudne:)
    Aga-aa - bardzo się przydała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne wspomnienia i piękne zdjecia:) ...a wyjazd z maluszkiem moze byc naprawdę wspaniały:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Olcik - o tak:)
    Jola - i wcale nie trzeba się obawiać tylko jeździć z maluchami:)
    Dorota20w - były naprawdę cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu wspomnienia.. nikt nam ich nie odbierze :-)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń