08:52

Ciasteczkowanie z dziećmi

Przedwczoraj miało miejsce kolejne spotkanie "na szczycie", a konkretnie w siedzibie Bajkorady.
Z pomysłu Anety z Ciasteczek z duszą zrodziło się spotkanie mające na celu umilenie dzieciom zbliżającego się końca wakacji. Do akcji dołączyła Ola z 2 smaków. W sumie w spotkaniu wzięli udział:
 - dwójka niemowląt: Ewa i Nikodem,
 - czworo "szkolniaków": Natalka, Emilka, Klara i Olek,
 - jedna ciocia Lidzia,
 - trzy mamy: Aneta, Ola i Ania.
Na wstępie wypada pochwalić niemowlęta, które były grzeczne, a nawet bardzo grzeczne, bo poszły spać i nawet wielki hałas im nie przeszkadzał:).


Żeby usprawnić prace mamy przygotowały już wcześniej ciasto i dzieci mogły się skupić na wałkowaniu, wycinaniu i wytłaczaniu. 
Dziewczynki robiły ciastka z wielkim zacięciem. Olek zrobił kilka, stwierdził, że ozdabianie jest zupełnie niepotrzebne, ale potem bardzo się uaktywnił w fazie "konsumpcja":).
A mamusie w przerwach aktywnego wypoczynku:) mogły sobie porozmawiać i napić się kawki:).
I nie mogły się doczekać ciasteczek do kawy:).




















A ciasteczka wyszły przepiękne, bogato zdobione i co najważniejsze przepyszne. 
Jeszcze do wieczora cały dom mimo pootwieranych okien pachniał ciasteczkami:).
Osobiście już nie mogę się doczekać kolejnego takiego smakowitego spotkania. 
Dzieci pewnie też:).


A zajadali wszyscy:). Nawet niemowlęta:). Wiadomo, że po drzemce ciacho najlepiej smakuje:)

19 komentarzy:

  1. Uwielbiam! Podobaja mi się zdjęcia, ciasteczka i to, co napisałaś :) buziaki Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuchareczka - a ciemne ciasteczka to nawet były z Twojego "kokoszkowego" przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ciasteczkowanie. Świetne są :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Było słodko i przemiło. Do zobaczenia następnym razem :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie fajne wzorki i ksztalty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Slyvvia - chyba wszyscy lubią, zwłaszcza etap "zajadanie ciasteczek":)
    Aneta - to może tym razem na słono?:)
    GOsia - dziękuję, mieliśmy do użytku wspaniałe stempelki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł z tymi ciasteczkami!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Smakowicie wyglądają...Pychotka!!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. BasiaP - i spotkaniem:)
    SłodziutkieOkazje - dziękujemy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochane mordki jak ładnie zajadają:)wiadomo,że dzieciom najbardziej smakuje to co same zrobią:)a do tego takie superowe ciasteczka.Odczuwam pewien niedosyt gdyż nie dowiedziałam się jaką rolę w całej zabawie pełniła wspomniana ciocia Lidzia:)ciocia Rybitek

    OdpowiedzUsuń
  11. O widzisz, ja Twojego Olka popieram - ozdabianie male miki, najwazniejsze, jak smakuje! :)
    Swietna sprawa takie spotkanie, czekam na wiecej relacji!

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Rybitek - ciocia Lidzia uśpiła Ewę i pomagała robić ciasteczka a także pić kawę i zjadać ciasteczka:)
    Lejdi-of-the-house - w sumie racja:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne kształty mają wasze ciasteczka.
    Dla dzieci to wielka frajda samemu zrobić ciasteczka, a później je zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jako mała dziewczynka tez bardzo lubiłam robić ciasteczka z mamą. Świetny pomysł:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chociaż mojedzieci już duże,uwielbiam z nimi ciasteczkować !
    Bardzo smakowite i wesołe te Wasze ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne Ciasteczka :) Moja córcia jak była mała , to lubiła piec ze mną takie ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, fajnie nasze spotkanie opisałaś :)
    Rzeczywiście Olek uaktywnił się w fazie konsumpcji, ale - jak zwykle - zrobił to w taki sposób, że się w oczy nie rzuciło ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak widać z dziećmi zawsze można się świetnie bawić i zagospodarować czas ;-))



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny pomysł z takim spotkaniem i wspólnym pieczeniem...Ciasteczka wyglądają wyśmienicie...

    OdpowiedzUsuń