07:41

Kotleciki z wątróbki

Jak już wielokrotnie wspominałam, Olek należy do tych dzieci, które selekcjonują pożywienie.
Jadalne są kotlety, ziemniaki i jeszcze kilka nielicznych potraw oraz... wątróbka.
Cieszy mnie to bo ma dużo żelaza, które sześciolatkowi z pewnością do rozwoju się przydaje.
Po wątróbce na parze postanowiłam z nią dalej poeksperymentować.
Kotleciki wyszły bardzo smaczne. Smak wątróbki został zneutralizowany przez cebulę i pieczarki - świetny sposób, aby do jedzenia wątróbki zachęcić sceptycznego konsumenta:)



Składniki:
  • 400 g wątróbki drobiowej
  • 1 średnia cebula
  • 200 g pieczarek
  • 1 jajko
  • 5-6 łyżek mąki pszennej
  • sól, pieprz
  • majeranek
  • olej do smażenia
Wątróbkę umyć i pokroić w około 1 cm kawałki. Pieczarki zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę pokroić w niedużą kostkę.  Powyższe składniki włożyć do miski, wbić jajko oraz dodać mąkę (ilość można zwiększyć jeśli jest zbyt rzadkie) i przyprawić. 
Całość wymieszać łyżką. 
Smażyć z obu stron na oleju (porcje nakładać łyżką).
Podawać z ziemniakami i surówką.
Olek sam sporządził sobie swoją surówkę:
 - cebula 
 - sałata lodowa
 - świeżo zmielony pieprz (dużo)
 - sól
 - oliwa

Czasem mnie zadziwia...:)

10 komentarzy:

  1. Mniamuśne kotleciki:) i przynajmniej będziemy mogli je zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wciąż nie mogę się do wątróbki przekonać :( Kilka razy tylko mi posmakowała, ale wciąż w znacznej większości przypadków nie mogę jej zjeść ze smakiem :(
    Za to podziwiam, że Twój Synek je lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżu - Mam nadzieję, że będą Wam smakować:)
    Tilianara - u nas widać miłość do wątróbki dziedziczna:). Uwierzysz, że podjadałam w dzieciństwie surową? Do dziś mam na to ochotę - tylko teraz się już boję. Wolę po obróbce termicznej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu! Uwielbiam wątróbkę i wydawało mi się, że znam ją we wszystkich możliwych wersjach, a tu takie zaskoczenie! Świetny przepis - zapisuję!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna alternatywa dla wątróbki z cebulką, którą chyba tylko w tej postaci jadłam - a to dlatego, że za nią nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam wątróbki od kilkunastu lat. Sama nie wiem dlaczego. Kiedyś pamiętam, że uwielbiałam, a teraz nie bardzo mam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się ten pomysł!
    Lubie wątróbkę, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby ja zrobić jakoś inaczej, niż podsmażoną, z cebulką. Ogromny plus, Aniu, za inwencje twórczą!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anna-Maria - polecam:)
    Kulinarne-smaki - ja robię różne rzeczy z wątróbki (już wkrótce:))
    Kabamaiga - może zmienisz zdanie:)
    Lekka - dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne kotleciki i pewnie smakowite:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie kotki lubią watróbke-w formie kotlecików też:)

    OdpowiedzUsuń